Oooo! Jakie smakowite myszki! Właśnie śniłem o pięknych rzeczach gdy do domu z wielkimi reklamówkami wpadła Klementynka. Wyrwała mnie ze snu i pobiegła do pokoju. Wstałem przeciągnąłem, a moje ciało rozciągnęło się wprostproporcjonalnie do długości drzemki, z której własnie się obudziłem. Po chwili usłyszałem, że moja Pani gra na instrumencie. Pobiegłem tam szybko i wskoczyłem do pudełka, którego wcześniej nie było w pokoju.
- Jak ładnie pachnie! Co to?! - miałknąłem
- Dzisiaj tłusty czwartek, kocie. Kupiłam 10 pączków i wszystkie mam zamiar zjeść - stanowczo odpowiedziała Klementynka.
O nie! 10 pączków? Przecież zaraz moją Panienkę będzie łatwiej przeskoczyć niż obejść. Tłuścioch.
Patrzyłem jak Klementynka gra i zacząłem się zastanawiać dlaczego sprawia jej to taką przyjemność. Przecież dotykanie mojego mięciutkiego, czystego i pachnącego futerka jest o wiele przyjemniejsze niż trzymanie w rękach zimnego, twardego srebra. Chyba nigdy tego nie zrozumiem. W tym samym momencie Panienka odłożyła błyszczący się instrument, wzięła mnie na ręce i poszliśmy do pracowni.
- Muszę dokończyć szycie kapci, które zaczęłam jakiś czas temu - powiedziała
- Jakie milutkie, cieplutkie i mięciutkie! Zupełnie jak moje futerko! Oczywiście nie tak piękne i długie, ale też przyjemne - miałknąłem
- Zgłaszam je na wyzwanie do Danusi, nie lubię koloru żółtego, w mojej garderobie na próżno szukać ubrań w tym odcieniu. Na widok żółtego samochodu w głowie rodzi się pytanie "kto cię tak skrzywdził?". Najstraszniejsze było gdy zobaczyłam pięknego Hummera w tym kolorze. Za to smak cytrynowy uwielbiam. Za samym cytrusem nie przepadam, ale jako dodatek do napojów, koktajli, itp. jak najbardziej - powiedziała zabierając się do pracy.
Ja też nie lubię tego koloru, bardzo dużo robactwa do niego leci a ja wtedy odczuwam ogromną chęć złapania ich wszystkich a po cytrynie pyszczek mi wykręca a Panienka się wtedy ze mnie śmieje.
Bardzo ladne kapcie :) sympatycznego masz kota, moj tak samo musi zwiedzic wszystkie pudelka w domu a po cytrynie tez smiesznie sie krzywi tak ze nie mozna opanowac smiechu :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te kapciuchy i widać ,że miluśkie i bardzo ciepłe.
OdpowiedzUsuńGdyby nie cytrynowy kolor prążków,można byłobyby stwierdzić ,że są tygrysie .
Super,że jesteś w zabawie i liczę ,że w niej nadal pozostaniesz.
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję za miłe słowa :). Nie planuję opuścić zabawy w najbliższym czasie, za bardzo mi się podoba :). Co do kapci to w planach są jeszcze zebry i panterki.
UsuńKochana podeślij mi fotkę na maila dana.38@o2.pl bo nie mogę pobrać do podsumowującego kolażu.
UsuńPozdrawiam
Już się robi :)
UsuńSuper kapciuszki:) Cytrunka jak złoto:)
OdpowiedzUsuńps. A do makramy serdecznie zachęcam skoro tylko masz ochotę. w poprzednich lekcjach jest sporo informacji, w razie czego można pozaglądać:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Oj musza być bardzo cieplutkie, w sam raz na dzisiejszy dzień, bo zrobiło się zimno i nieoczekiwanie w Łodzi w nocy spadł śnieg. Są super!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńsprawiają wrażenie bardzo cieplutkich, bardzo wygodnych i... baaardzo optymistycznych. Uśmiechnęła mi się mordka na sam ich widok
Pozdrawiam cieplutko ;-)))
Dziękuję za miłe słowa :) rzeczywiście są bardzo ciepłe, ale niestety nie moje kolory, więc nie zagoszczą w mojej szafie na długo. Robione na zamówienie.
UsuńSuper kapcie, na pewno są cieplutkie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńAle fantastyczne pasiaki super pomysł ;)gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle cuda! :) Świetny pomysł - kapcie w cytrynowe paski! :) Jestem oczarowana, super! :))
OdpowiedzUsuńfajne kapciuszki zeberki:)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie i bardzo ozdobnie!
OdpowiedzUsuńSuper kapcie i pewnie bardzo cieplutkie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńoj przydałyby mi sie takie- tylko nie żółte:)
OdpowiedzUsuńtez nie przepadam za tym kolorze, no chyba ze są to kwiaty albo owoce:)
pozdrawiam
Cieszę się, że Ci się podobają. Mi też by się przydały :D już powstają w odcieniach czerni i bieli :) Takie klasyczne zeberki
UsuńFantastyczne! :)
OdpowiedzUsuńŁadniutkie, mięciutkie i przytulne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne. Ten tygrysi wzór dodaje im drapieżności, ale i tak wyglądają na milutkie i mięciutkie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zapewniam, że są miłe i miękkie :)
UsuńWow! Ale super. Od samego patrzenia cieplej się robi.
OdpowiedzUsuńŚwietne butki:) Mnie skojarzyły się z żółtą zebrą:)) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne kapcie i fantastyczny post :-) Z przyjemnością mi się go czytało! Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńczadowe kapcie, akurat dziś, kiedy tak zimno i mokro schować w nie zmarznięte stopy byłoby cudnie!
OdpowiedzUsuńCzyż zebra nie byłaby piękna w takich barwach? Pyszne kapcioszki. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńChoć to kompletnie nie moja kolorystyka, to kapcie super :)
OdpowiedzUsuńBombastyczne zeberkowo cytrynowe kapcie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKapciochy rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńW takich paputkach nóżki nie maja prawa zmarznąć :)
OdpowiedzUsuńNie lubię cytrynkowych ubrań, ale takie kapciuszki to bardzo proszę:))
OdpowiedzUsuńŚwietne kapcie - może nie tygrysie, ale takie "pszczółkowe" na pewno. Bardzo mi się spodobało zdanie o "skrzywdzonych" samochodach :) A stare syrenki ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hmmm... Stare Syrenki? Ciężko powiedzieć :D lubię stare samochody, ale zdecydowanie nie w tym typie. Żółte Syrenki? To już w ogóle nie moja bajka :)
UsuńŚwietne kapcie, wyglądają na przytulne. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i w 100% potwierdzam, że takie są :)
UsuńSuper kapcioszki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Kapciuszki urocze :) lubię taką formę kapci :))))) ciężko je zgubić :P nie to co takie normalne laczki :)
OdpowiedzUsuńprawie zeberkowe ;-)
OdpowiedzUsuńza to wcale nie kwaśne
a ja tam lubię żółte samochody, jak kiedy będę miała nadmiar gotówki...kupię se taki ;-DDD
Naprawdę wyglądają na cieplutkie i milutkie :)
OdpowiedzUsuńKapciory rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne kapcie. Ja wolę krótkie ale te są na ewno cieplutkie
OdpowiedzUsuńPrzewaga krótkich jest taka, że o wiele szybciej je się zakłada :) a jeśli ktoś co rusz musi zmieniać to długie są dość kłopotliwe :)
UsuńZakochałam się!!! Kocham wszelakie kapciochy a twoje są wyjątkowo wyjątkowe :) Piękne, wyglądają na cieplutkie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za aż takie słowa uznania :)
UsuńŚwietne kapcie i na pewno cieplutkie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAhahahaha, zgadzam się z kociakiem co do żółci i robactwa! :D
OdpowiedzUsuńA kapcie są rewelacyjne! :)
Dziękuję:). Hehehhe śmiesznie to wygląda jak próbuje łapać to robactwo ciągnące do żółci :)
UsuńCzaderskie, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuń